Ostatnio zacząłem sobie buszować po forach dla webmasterów. Praktycznie każde z nich ma kategorię „Pozycjonowanie” lub podobną… Biorąc pod uwagę poziom prezentowanej tam wiedzy (pomijając szeptanki agencji SEO) tam nadal panuje rok 2012. To wiele tłumaczy w kontekście audytów SEO, które prowadzimy.
Content
Klęska e-commerce: „Dobry informatyk”
Często w rozmowie z potencjalnym klientem słyszę deklarację, że pod kątem SEO strona na pewno jest w porządku, bo tworzył ją, ekhm, „dobry informatyk”. Zacznijmy od tego, że nie mam pojęcia, co oznacza termin „dobry informatyk”. To taki, który studiował informatykę i miał same piątki? Czy może taki, który pracuje w jakiejś dużej firmie informatycznej? Czy taki, który pracuje jako „informatyk” od 15 lat? Jedno jest pewne – jeśli nie specjalizuje się w tematyce SEO, nie odświeża regularnie wiedzy z tego zakresu (korzystając z rzetelnych źródeł!), to nie stworzy serwisu zoptymalizowanego pod kątem bieżących (sic!) wymogów Google i dającego dobry fundament pod działania pozycjonerskie z zakresu Off-Page SEO (czyli głównie link building)
Wiedza z forów
Zastanawiałem się skąd ten fenomen „dobrych informatyków”. Oczywiście wytłumaczeń można znaleźć wiele. Jedni tylko twierdzą, że są dobrzy. Inni specjalizują się w jakiejś wąskiej dziedzinie, a ich znajomi stwierdzają – znasz się na kodowaniu jakichś specjalistycznych systemów informatycznych, to czemu nie miałbyś mi zrobić sklepu internetowego. Inni może wychodzą z założenia, że skoro tym SEO zajmują się jacyś niewyedukowani amatorzy, to to nie może być specjalnie trudne i wystarczy przeczytać wątek na forum „Jak wypozycjonować sklep internetowy” z 2012 roku i wdrożyć zalecenia.
Jeśli faktycznie okazałoby się, że programiści chcąc zdobyć wiedzę ad hoc na temat SEO, bazują na wiedzy z forów dla webmasterów (nie mam tu na myśli forum Google oczywiście), to wiele by to tłumaczyło. To, co znalazłem na wspomnianych forach to wybuchowa mieszanka ignorancji, taniego marketingu szeptanego i wielokrotnie powtarzanych mitów. Wiedzę trzeba weryfikować. Jeśli nie ma się własnych narzędzi, to chociażby trzeba konfrontować ze sobą różne źródła i radzić się praktyków. Ponadto wiedza na temat SEO jest dopiero wstępem, bo nie zawsze wszystkie rozwiązania są uniwersalne i często nad problemem trzeba się chwilę zastanowić i wybrać odpowiedni sposób optymalizacji.
Większość błędów, z którymi się spotykam jest powtarzalna. Przy okazji odsyłam do tekstu: Najczęstsze błędy w optymalizacji SEO sklepu internetowego.
Sprawdź też: audyt UX
Szereg zagrożeń
Programista odpowiedzialny za tworzenie sklepu powinien przemyśleć szereg kwestii związanych z działaniami marketingowymi i sprzedażowymi. Na konwersje wpływać będą detale na poziomie koszyka (potem jest zaskoczenie, czemu współczynnik porzuceń na tym etapie wynosi 75%), architektura informacji (nawigacja zaprojektowana w oparciu o uzasadnione i konsekwentnie stosowane kryteria), znajomość czynników związanych ze skutecznością elementów CTA, a także jakość pozyskiwanego ruchu. Tu trafiamy w sedno: optymalizacja pod kątem Google i użytkowników wyszukiwarki. Zapytaj swojego „dobrego informatyka”, czy potrafi wymienić 10 czynników wpływających na pozycjonowanie sklepu internetowego. W praktyce przyjmuje się, że jest ich około 200.
Wiedza, testy, weryfikacja, konfrontacja
Podsumowując chcę podkreślić – szanuję dobrych programistów. Wielu z nich zna się na aspektach związanych z SEO. Wielu SEO-wców bazuje na wykształceniu (nie zawsze formalnym) programistycznym. Nieraz wskazywałem na to, że wiedza IT jest bardzo istotna w SEO (chociażby w tym artykule Umiejętności współczesnego specjalisty SEO). Sam mam w tym zakresie pewnie sporo braków. Ale jak widzę na stronach firmowych cloaking, keyword stuffing i brak przekierowań 301 pomiędzy poszczególnymi wersjami adresu serwisu, to biorę głęboki wdech i utrwalam pogląd na temat „dobrych informatyków”. Na forach znajdziesz dalej sugestie – dodaj więcej linków do katalogów SEO i poustawiaj słowo kluczowe w tytułach; masz tylko 10% keyword density – im więcej słów kluczowych tym lepiej (to ostatnie to już szczyty działań On-Site)…
Jeśli nie chcesz być jednym z nich, to dywersyfikuj wiedzę na temat SEO – patrz na rynek polski i trendy zagraniczne (chociaż tu też należy być ostrożnym), na zalecenia Google, jak i doświadczenia praktyków BHS. Dopiero gdy poznasz spektrum omawianych zagadnień, będziesz mógł działać samodzielnie i to będzie miało sens. Jednak jeśli jesteś freelancerem, który bazuje na wiedzy z kilku for dla webmasterów, to nie mów swojemu klientowi, że jego strona będzie zoptymalizowana, ani tym bardziej, nie oferuj mu usług pozycjonowania.
PS. Należy też pamiętać, że sama optymalizacja to nie wszystko i należy także wziąć pod uwagę również sensowność doboru odpowiednich fraz. „Dobry informatyk” tego nie zrobi. A potem może dojść do sytuacji, jak ta opisana w artykule Geotrapping – wszystko, co musisz wiedzieć.