SEO niby zawsze jest takie samo. Dobór słów kluczowych, optymalizacja, linkowanie… Jednak każda branża rządzi się swoimi prawami. Czasem nie branża, a model biznesowy lub etap w rozwoju firmy determinuje szczególne podejście do marketingu, a w tym także do procesu pozycjonowania. Z tego krótkiego tekstu dowiesz się, jak ja do tego podchodzę.
Content
- 1 Dekalog SEO dla startupów
- 1.1 Dobrze wybierz słowa kluczowe
- 1.2 Buduj relacje w swojej niszy
- 1.3 Pamiętaj o linkable content
- 1.4 Mierz siły na zamiary
- 1.5 Social media nie pozycjonuje, ale…
- 1.6 Na początku były adsy
- 1.7 Snajper czy bomba atomowa
- 1.8 Link building + ekspozycja w grupie docelowej
- 1.9 Wykreuj ewangelistę
- 1.10 Działaj w oparciu o dane
Dekalog SEO dla startupów
Dobrze wybierz słowa kluczowe
W przypadku innowacyjnych rozwiązań ciężko czasem znaleźć słowa kluczowe z dużą liczbą wyszukiwań. Zastanów się, jakie problemy rozwiązuje twój produkt. Następnie rozpisz tzw. dobra substytucyjne i dobra komplementarne. Jeśli ktoś miał na studiach mikroekonomię, to te pojęcia nie będą mu obce. Dla reszty tłumaczę.
Dobra substytucyjne to takie produkty i usługi, które stanowią alternatywne rozwiązanie danego problemu. Np. hulajnoga względem roweru.
Dobra komplementarne to takie produkty i usługi, z których się korzysta łącznie. Np. filtr odkamieniający względem ekspresu do kawy.
Wylistuj sobie te rozwiązania, a na pewno pojawią się pomysły na content na firmowy blog. Sprawdź, czy ludzie szukają „alternatywa dla …” lub wyrażeń „co zamiast …”. Skorzystaj z narzędzi do analizy słów kluczowych – np. Senuto. Ciekawym źródłem wiedzy o wyszukiwanych hasłach i podpowiedziach Google będzie też answerthepublic.com.
Więcej o pozycjonowaniu na specyficzne, nieoczywiste frazy przeczytasz tutaj: https://takaoto.pro/taktyki-seo-dla-niszowych-fraz/
Buduj relacje w swojej niszy
Konferencje, blogi, inne firmy prowadzące blogi technologiczne, produktowe etc. to dobre punkty zaczepienia, jeśli chodzi o link building. Im lepsze relacje zbudujesz, tym bardziej twoja marka będzie widoczna, ale także będziesz mieć więcej szans na pozyskanie linków poprzez agendę, bio, guest blogging, wzmianki, wypowiedzi eksperckie etc.
Pamiętaj o linkable content
Nie każda treść musi targetować popularne słowa kluczowe. Niektóre mogą być tzw. linkable content lub link bait. Mogą to być na przykład relacje z konferencji, do których będzie linkował organizator lub inni blogujący uczestnicy. Linkable content to też często share’able content, więc możesz liczyć też na ekspozycję w social media. Bardzo dobrze mogą się sprawdzić też różnego rodzaju raporty, wizualizacje danych, infografiki.
Mierz siły na zamiary
Targetuj te słowa kluczowe, które nie są obstawione przez gigantów technologicznych. Szukaj nisz, gdzie szybko możesz zbudować widoczność w top10, aby jak najszybciej zacząć pozyskiwać ruch. Lepsze 10 mniej popularnych fraz na topowych pozycjach, niż 100 popularnych na drugiej lub trzeciej stronie wyników. Oczywiście wszystko zależy od przyjętej perspektywy czasowej, ale w przypadku startupów i nowych organizacji cash flow nie jest bez znaczenia.
Social media nie pozycjonuje, ale…
Nie oczekuj, że udostępnienia twoich treści w mediach społecznościowych zastąpią link building. Jednak nie oznacza to, że masz rezygnować z mediów społecznościowych. To dobry kanał do budowania społeczności, relacji i wzmacniania rozpoznawalności marki w grupie docelowej. To z kolei może pomóc w zwiększeniu liczby wyszukiwań brandowych (czyli powiązanych z marką twojej firmy, twoim produktem etc.). To zawsze się przyda w budowaniu zaufania „w oczach” Google, jak i pozwoli pozyskiwać ruch z fraz, na które masz praktycznie gwarantowane top1 (jeśli nikt nie dał ciała na etapie namingu).
Na początku były adsy
Pamiętaj, że mierzenie konwersji z ruchu organicznego jest dość karkołomnym zadaniem. To znaczy, konwersje zmierzysz, ale ciężko będzie wytypować najlepiej konwertujące słowa kluczowe. Odpalając Google Ads dowiesz się, jakie hasła wyszukiwane przez użytkowników przekładają się na konwersje i mikrokonwersje. Dzięki temu łatwiej będzie priorytetyzować pozycjonowanie na poszczególne frazy (czasem być może mało popularne, ale za to bez konkurencji i… przekładające się na biznes). No i oprócz tego pozyskasz ruch, o których będzie ciężko z kanału Google/organic na początku kampanii SEO.
Snajper czy bomba atomowa
Zastanów się czy twoje SEO powinno skupiać się na wąskiej liście słów kluczowych, czy raczej na działaniach zasięgowych.
Link building + ekspozycja w grupie docelowej
Publikując wpisy gościnne, artykuły sponsorowane etc., dbaj nie tylko o obecność w miejscach, które „kopią” (np. wypasione PBNy na expirkach), ale weź pod uwagę także miejsca, które mogą być odwiedzane przez tzw. core target. Publikacja to nie tylko nośnik dla linka, ale także treść sama w sobie. Dopasuj swoją treść nie tylko do słów kluczowych, ale także do potrzeb użytkowników.
Wykreuj ewangelistę
Wyrazista marka osobista stojąca na czele działań promocyjnych twojego startupu otworzy ci wiele drzwi, które przełożą się na występy na konferencjach, udział w webinarach, ekspozycję w social media i … linki pozycjonujące twoją stronę.
Działaj w oparciu o dane
Nie działaj na oślep. Narzędzia typu Ahrefs czy SurferSEO co prawda kosztują po kilkadziesiąt dolarów miesięcznie, ale dają ci obraz sytuacji. Monitoruj swoje pozycje, ruch, widoczność. Analizuj nowe słowa kluczowe z potencjałem. Śledź konkurencję – sprawdzaj, jaki content im najlepiej performuje i skąd pozyskują linki. Działając bazując na danych minimalizujesz ryzyko, że twoje działania pójdą na marne.
Jeśli szukasz pomocy w budowaniu widoczności organicznej dla swojej firmy, zapraszam do współpracy.